zaloguj się   |    zarejestruj się   |    mapa strony   |

"Simply the Best"- Wzorowa Grupa Oskara


- Czwarta edycja programu biblioterapii "Na imię mi Oskar"

W słonecznym lipcu 2016 roku rozpoczęły się kolejne spotkania biblioterapeutyczne. Czwarta edycja, jak nietrudno się domyśleć dostarczyła nam wielu zaskakujących doświadczeń. Ta „Grupa Oskara” na tle innych okazała się być grupą niemal wzorową :-). Zajęcia przebiegały wyjątkowo sprawnie, a chłopcy błyszczeli przestrzeganiem wszystkich ustalonych na pierwszych zajęciach zasad spotkań. Dla mnie jako prowadzącej, której dane było prowadzić zajęcia w ekscentrycznej grupie III edycji było to dość nowe doświadczenie. Przyjrzyjmy się zatem tym wzorowym wychowankom. Dlaczego byli aż tak milusińscy?

W zajęciach brało udział 7 wychowanków. Była to więc grupa relatywnie nieliczna. Z uwagi na to zaszła konieczność zmodyfikowania poszczególnych spotkań i dostosowanie ich do takiej liczby uczestników. Zrezygnowano więc z kilku ćwiczeń i zabaw ruchowych. Zagospodarowany w ten sposób czas poświęcono na większe zindywidualizowanie przebiegu zajęć, omawianie powstałych prac, czy pojawiających się przemyśleń – jeśli oczywiście dany wychowanek chciał podjąć to na forum grupy. Tu nadal niezłomną zasadą pozostała całkowita dobrowolność w tym, czym chcę podzielić się z innymi, a co pragnę zachować jedynie dla siebie samego. Jednak obiektywnie patrząc liczebność Grupy Oskara pozostaje bez wpływu na to, że wychowankowie przychodzili na zajęcia zawsze punktualnie, z pozytywnym, zadaniowym nastawieniem.

Istotne dla przebiegu zajęć jest to, że odbywały się one w wakacje, zatem chłopcy nie byli przeciążeni ich formą-czytanie niewielkich fragmentów książki nie powodowało znudzenia a zaciekawienie. Niedyrektywny styl prowadzenia zajęć; projekcyjne, aktywizujące metody zaczerpnięte z arteterapii pozwalały poczuć się bezpiecznie. Brak oceny ukrytej za każdym poleceniem czy zadaniem postawionym przed chłopcami zaowocował swobodą w wyrażaniu siebie.

Jak każda grupa taki i ta napotkała jednak na specyficzną dla siebie trudność. Hmm, co było takową w tej ułożonej grupie Oskara? Zaskoczę was pewnie, kiedy odpowiem jednym słowem- dowolność. Tym siedmiu wspaniałym wychowankom największą trudność sprawiały zadania dające im całkowitą dowolność wykonania, interpretacji, podejścia. Usłyszawszy taką instrukcję: Możecie narysować wszytko, napisać co tylko chcecie, to wasz rysunek, list itp. Trwoga pojawiała się w ich oczach. Jak to! Wszystko? Nie musi być ładnie, zgrabnie, stosownie? Na zielono czy niebiesko? Może być po mojemu? Jak to!!! Pozostawianie chłopcom dowolności kryło jednak nazwijmy to wychowawczy podstęp.. nie pozwalało w ucieczkę pod tytułem: nie potrafię. Bo jeśli od Ciebie zależy jak to zrobisz, jeśli nie musisz jakoś konkretnie, to nie możesz nie umieć :-) Po prostu potrafisz. Co więcej, „po Twojemu” to właśnie TY potrafisz najlepiej :-)

Całus od Wawczyni--------------> u jednych-analiza zjawiska------->u innych- spontaniczna reakcja :-)

Mam poczucie, że nie znalazłam przyczyn, które wyjaśniłyby mi zagadkę charakteru spotkań Czwartej Grupy Oskara. Przyszło mi po prostu w danym czasie i miejscu spotkać taką konfigurację osobowości, która postawiła mnie przed całkiem nowym wyzwaniem: jak pracować z wychowankiem grzecznym? Jak podejść do wzorowej grupy wychowanków? Zawstydza mnie trochę moja własna nieufność. A moi bohaterowie Oskarowych spotkań mogliby poczuć się urażeni. Zatem zostawmy przyczyny i cieszmy się takim stanem rzeczy.

Grupę Oskara AD 2016 wpisuję do naszej schroniskowej kroniki, a pod ich zdjęciem przypinam tarczę "wzorowy uczeń". To była czysta przyjemność moi drodzy spotkać Was i pracować z Wami. Dziękuję :-)

Ps. Na specjalne życzenie Oskarowiczów fragment naszego koncertu życzeń, którym zakończyliśmy ostatnie spotkanie.  Muzyka łączy pokolenia :-) Drodzy rodzice, pamiętacie?

https://www.youtube.com/watch?v=4zHm_6AQ7CY

E.M.